Artykuł inspirowany raportem Google „Trendy w czasach niepewności”, naszym doświadczeniem oraz wieloma godzinami spędzonymi z Klientami nad tworzeniem strategii dla ich biznesu.
Pandemia koronawirusa zaowocowała niepewnością wśród konsumentów i niespodziewanie przyspieszyła postęp digitalizacji w świecie biznesu. W efekcie zachowania klientów zmieniły się nie do poznania, a marketing musiał nauczyć się działania w nowych okolicznościach.
Jak podaje MIT Sloan Management Review Polska za McKinsey Institute, za sprawą pandemii digitalizacja w biznesie przyspieszyła tempa, a przeniesienie sprzedaży do Internetu nastąpiło w niecałe 22 dni. Co za tym idzie e-commerce urósł w siłę, bo musiał, w przeciwnym wypadku wiele biznesów musiałoby po prostu się zamknąć. Konsekwencją przeniesienia sprzedaży z offline do online było powstanie wielu trendów, polegających m.in. na sukcesywnym skracaniu łańcuchów dostaw czy rozkwicie sprzedaży omnichannel. Zmienił się nie tylko model sprzedażowy, ale całe podejście do biznesu, a na kryzysie zyskały firmy, które odważyły się zainwestować, zrewidować swoje strategie, reagowały na bieżąco na sytuacje na rynku. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją popandemiczną, która wcale nie wygląda lepiej. Wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny i rosnąca inflacja są przyczyną kolejnych niepewności konsumentów i skutkują rozkwitem kolejnych trendów, które omówimy w tym artykule.
Rynek konsumencki a kryzysy naszych czasów
Rynek konsumencki to machina napędzana aktywnością klientów. Od ich zachowań zależy to, w którym kierunku rozwija się sprzedaż oraz jak kształtuje się jej dynamika. Trzeba pamiętać, że w globalnym ujęciu decyzje zakupowe podejmowane przez konsumentów nie są wolne od uwarunkować społecznych, czy aktualnej sytuacji geopolitycznej na świecie. Jak nietrudno się domyślić w dobie gasnącej pandemii największy wpływ ma na nie wojna na Ukrainie i związane z nią konsekwencje np. w postaci wzrostów cen żywności (musimy pamiętać, że Ukraina jeszcze w 2021 r. plasowała się w ścisłej czołówce państw eksportujących żywność zagranicę i odpowiadała m.in. za połowę eksportu oleju słonecznikowego – dane Ośrodka Studiów Wschodnich, po szczegółowy raport zapraszamy tutaj.
Nie bez powodu więc nazywano państwo spichlerzem świata. Reperkusje wojny musiały wpłynąć i wpłynęły na ceny żywności na świecie. Oprócz tego u Polaków wzmogły się obawy związane z niepohamowaną od wielu miesięcy wciąż rosnącą inflacją. Z raportu Google „Trendy w czasach niepewności”, opartego m.in. o dane „Consumer price indices in June 2022” jasno wynika, że w Kraju nad Wisłą od początku roku rosną koszty życia. Drożeje transport i usługi, a także podstawowe opłaty m.in. za prąd, gaz i inne paliwa. Kryzys gospodarczy idzie w parze z energetycznym i klimatycznym, a pełni obaw konsumenci próbują szukać rozwiązań w Internecie.
Niepewność rodzi trendy
Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, za akcją przyszedł czas na reakcję, a niepewność i kryzys wywołały określone zachowania wśród konsumentów. Ci zaczęli zwracać jeszcze większą uwagę na stosunek jakości do ceny towarów czy usług. Jak czytamy w raporcie Google „Trendy w czasach niepewności”, w konsekwencji klienci przestaną wybierać między produktami „najlepszymi” i „tanimi”. Wygrają tylko te biznesy, które znajdą złoty środek i zaoferują im dobrą jakość w konkurencyjnej cenie. Nie będzie mowy, by towar „tani” stał w opozycji do „jakościowego”.
Jak wskazują eksperci we wskazanym wyżej raporcie, już teraz dostrzegalny jest wzrost wyszukiwań na słowa: tani obiad (o 50%, w porównaniu do poprzedniego roku). Polacy poszukują również informacji na temat „dopłat za węgiel”, czy „cen paliwa” oraz alternatywnych rozwiązań dla transportu, takich jak auta elektryczne.

Firma w niepewnych czasach
Wzrost wymienionych wyszukiwań mogły wykorzystać nie tylko agencje do pozycjonowania klientów na określone frazy, naukę z niego powinny wyciągnąć firmy. Zmienić powinno się przede wszystkim podejście. Marki nie mogą egzystować w próżni, w oderwaniu od aktualnych wydarzeń. W zmieniającym się świecie wygrają ci, którzy będą proaktywni, zdecydują się na holistyczny model biznesowy i świadomą strategię uwzględniającą kryzysy.
Przykłady z pandemii pokazują zaś, że zwycięsko z kolejnych zawirowań wyjdą silne marki, które oprą się tendencjom oszczędzania na marketingu. W dłuższej perspektywie zanotują one wzrosty udziału w rynku, ponieważ będą wciąż widoczne, stabilne w świadomości klientów, a więc silne i wiarygodne. Takim markom, zwłaszcza wobec otaczającej niepewności, klienci będą mogli zaufać.
Z wymienionymi łączy się trend tzw. dostosowywania wskaźników marketingowych do priorytetów biznesowych, czyli dostosowywanie celów biznesowych do rynku, czerpanie danych marketingowych z jednego, wiarygodnego źródła, czy postawa prokliencka, związana z oferowaniem bardzo dobrych jakościowo towarów w rozsądnych cenach.
Dwa modele e-commerce – rezultat trendów marketingowych
W efekcie pandemii jeszcze bardziej wyklarował się podział na dwa modele funkcjonowania e-commerce. W wielkim uproszczeniu możemy je nazwać zachodnim (przede wszystkim Amerykański, który funkcjonuje również w Europie) oraz Chińskim. Jeśli chodzi o ten pierwszy, to funkcjonuje on głównie w oparciu o platformy marketplace (według dlahandlu.pl marketplace’y odpowiadają za 65 proc. e-handlu transgranicznego w Europie). Ściślej rynek należy tutaj do Amazona, na kolejnych miejscach plasują się eBay i Alibaba.
Odmienny jest model Chiński, gdzie prym wiodą aplikacje mobilne, które śmiało możemy określić wirtualnymi centrami handlowymi. Chińskie aplikacje (np. WeChat) są niezwykle wielkofunkcyjne i służą nie tylko sprzedaży, funkcjonują również jako apki społecznościowe, do kontaktu, do wymiany opinii, zapłacenia rachunków etc. Chiński rynek w dużym stopniu wykorzystuje w sprzedaży również influencerów, którzy dysponują dużo większymi zasięgami, niż amerykańscy, czy europejscy koledzy po fachu. W znacznym stopniu korzysta też z platform streamingowych do promocji towarów i usług. Jest to kierunek, który z pewnością zachód powinien śledzić i adaptować na swoje potrzeby.

Marketing w świecie bez ciastek
Nowe podejście, co warte podkreślenia nie jest związane nie tylko z dynamiczną sytuacją geopolityczną, ale też zmianami dotyczącymi analityki oraz rozporządzaniem danymi osobowymi. W świecie bez ciasteczek, w którym pomiar danych jest śladowy w stosunku do tego, jak on wyglądał wcześniej, marki muszą aktywnie poddawać się procesom w obszarze digital, przyzwyczajać do nowych narzędzi, jak Google Analytics 4 i nieustannie optymalizować swoje wyniki. Konieczne będzie tutaj zaakceptowanie danych modelowanych i zainwestowanie w dane zbierane samodzielnie (first party), bez tego zabraknie zmiennych, z których marki będą mogły wyciągać wnioski, a inwestowanie w marketing nie będzie opłacalne.
Rozkwit technologiczny i automatyzacja
No dobrze, wszystko to już wiemy, ale jak radzić sobie z rosnącą automatyzacją? Czy specjalistom faktycznie grozi wyparcie przez algorytmy? Nie do końca i nie w najbliższym czasie. W praktyce im szybciej firmy zrozumieją, że ich wzrost w dobie ciągłej niepewności jest zależny od zwinności i od tego, jak szybko zaczną wdrażać nowe rozwiązania, tym dla nich lepiej. Oparcie marketingu na AI i wykorzystanie uczenia maszynowego pozwala zoptymalizować procesy marketingowe i reklamy, uwolnić potencjał marketingu oraz zyskać na czasie, nie angażując dodatkowych godzin pracowników.
Jak radzą eksperci, skuteczne korzystanie z kampanii zasięgowych pozwala zwiększać rozpoznawalność marek i docierać do wciąż nowych odbiorców. Znakomicie nadaje się do tego YouTube, z którego (według badanych w sondażu Google/Ipsos, Global, Global Retail Study) wiedzę o nowych markach czerpie aż 90 proc. respondentów. Warto więc w trosce o lepszy branding i pozyskanie konwersji inkrementalnych otworzyć się na reklamy zasięgowe na YouTube, np. typu Non-Skippable i Bumpers.

Stwórz z nami skuteczne reklamy w YouTube
Podsumowanie
Wszystkie te wnioski możemy przedstawiać Wam na bieżąco dzięki ścisłej współpracy z Google. Jesteśmy jedną z agencji partnerskich Google, dzięki czemu jako pierwsi otrzymujemy wszelkie nowości, aktualizacje i wytyczne dotyczące nie tylko reklam w Google, ale też skutecznego tworzenia strategii biznesowych. Działamy zgodnie z najnowszymi trendami, a nie wbrew nim, co stawia nas ponad wieloma wysoce wyspecjalizowanymi agencjami z branży.
Jeżeli więc zależy Wam na rzeczowym, merytorycznym, a przy tym świeżym i opartym na twardych danych podejściu do biznesu, polecamy współpracę z nami i zachęcamy do przyjrzenia się bliżej rozległej ofercie naszych działań.