4 listopada wzięliśmy udział w szkoleniu organizowanym przez More Banas. Pod okiem Anny Ledwoń-Blachy uczyliśmy się content marketingu.
Content marketing – co właściwie oznacza?
Słyszymy content, myślimy treści. Jednak content marketing to dużo więcej niż tylko copywriting. Jak więc zdefiniować ten termin? Najszerzej mówiąc content marketing to cała strategia tworzenia i dystrybucji treści, na które użytkownicy chcą trafić samodzielnie, z własnej woli, czyli na zasadzie inbound marketingu.
Marketing treści można tez określić jako sposób na znalezienia punktu stycznego między tym, co chce osiągnąć dana marka, a potrzebami konsumentów. Niezwykle istotne jest, by mieć z tyłu głowy, że content marketing to działania długofalowe. Content marketing nie może być nachalny oraz musi być kreowany z myślą o personach, dlatego pierwsze pytanie, na które trzeba odpowiedzieć brzmi “do kogo adresuję swoje treści?”
Źródło: Content Marketing w Praktyce – Szkolenie More Bananas
Warto też nadmienić, że aż 80% konsumentów oczekuje spójnej komunikacji z marką na wszystkich kanałach, ale tylko 30% taką spójność odczuwa.
Na początek – analiza
Budowa każdej strategii zaczyna sie od przygotowania, a to z kolei opiera się na dokładnej i przemyślanej analizie. Mimo różnorodności narzędzi ułatwiających ten etap, warto zacząć od najprostszego, ręcznego audytu. Do jego wykonania potrzebujemy jedynie excella i wujka Google 🙂
Ewaluując stronę patrzymy na strukturę treści, użyteczność, ich potencjał pozycjonerski. Czy dana strona korzysta z zakładki blog lub aktualności? Czy grafiki i zdjęcia są odpowiednio nazwane? I wreszcie – czy w ogóle mierzone są efekty działań?
Protip: nigdy nie usuwaj treści ze strony – zawsze archwizuj.
Natomiast, gdy pod lupę idą treści zacznijmy od uporządkowania tego, co już mamy na stronie. Istnieje błędne przekonanie, że im więcej tym lepiej, podczas gdy w praktyce jest zupełnie odwrotnie – jakość, nie ilość. Podejdź do tego, jak swój własny odbiorca i odpowiedz sobie, czy częściej i dłużej czytasz ciekawe treści, napisane przez kogoś z pasją czy sprzedażową ścianę tekstu typowo pod wyszukiwarkę?
Persony – co? kto? gdzie? dlaczego?
Tworzenie person to podstawa analizy odbiorców i polega na stworzeniu fikcyjnego profilu “idealnego” klienta. Tacy nie istnieją, ale chodzi o to, by zobrazować cel i zaplanować formę naszych kreacji (tekstowych).
Źródło: Content Marketing w Praktyce – Szkolenie More Bananas
Im więcej takich person stworzymy, tym lepiej zrozumiemy daną grupę docelową i lepiej dopasujemy rodzaj naszych treści. Różnice płciowe uwydtaniają się również podczas decyzji zakupowych, dlatego rodzielenie person na kobiety i mężczyzn jest niezbędne.
Protip: stwórz “persona losta” – to klient, którego nie udało się pozyskać
Persony to najważniejsza część analizy, bo to po prostu ludzie, do których będziemy docierać. Potrzeba wiele empatii i wiele informacji, by dobrze poznać swoich odbiorców. Skąd czerpać informacje o grupie docelowej? Mogą to być ankiety na stronie internetowej, komentarze, opinie, recenzje, analiza zachowań w social mediach, kosultacje, wywiady czy monitoring sieci.
Wszystkie zebrane dane podlegają kategoryzacji i służą do wyciągania róznych wniosków. Jak widzicie jest to złożony proces, ale przejście go będzie opłacalne 🙂
Kanały dystrybucji treści
Jak już wiemy do kogo piszemy, to teraz skupmy się na tym gdzie.
Kwestia miejsca, w którym udostępnimy treści jest przede wszystkim powiązana z grupą docelową, do której piszemy. Dlatego najlepszy kanał, to ten, na którym jest najwięcej naszych odbiorców. Istnieje wiele stron statystycznych, które pomogą nam wybrać najlepszy kanał. Pamiętajmy przy tym o ich dywersyfikacji, co nie tylko zwiększa liczbę odbiorców, ale też chroni przed utratą komunikacji, w przypadku shutdownu którejś platformy.
Każdy serwis społecznościowy ma swój osobny algorytm, do którego mniej lub bardziej możemy się dostosowywać. Jednak aktualnie główna zasada brzmi “im więcej interakcji, tym lepiej”. I nie w postaci pustych komentarzy, a tzw. meaningful interactions, czyli poprzez wywołanie żarliwej dyskusji między użytkownikami.
Protip: każda statystyka jest inna – rób własne testy a/b daty i godziny publikacji.
Źródło: Content Marketing w Praktyce – Szkolenie More Bananas
Jak widać czynników wpływających na zasięg posta jest dużo, a największy wpływ mamy na interest, recency oraz relationship. Jako kanał dystrybucji treści możemy wykorzystać też e-mail marketing, wyszukiwarki internetowe, YouTube.
Forma, która nie przerasta treści
Każdy kanał ma swoją formę komunikacji, do której należy dostosować odpowiednie treści. Content pisany utożsamiamy z informacją, content audio jest bardziej osobisty, a treści wizualne robią największe wrażenie.
Źródło: Content Marketing w Praktyce – Szkolenie More Bananas
Rodzaj contentu możemy wybrać spośród ogromnej ilości dostępnych konstrukcji: round-up posts, artykuły, blogposty, infografiki, newslettery, case studies, webinary, konkursy, podcasty, listy, testy / porównania, notki prasowe i wiele innych. Każda forma ma swój najlepszy kanał dystrybucji, co jest logiczne, bo podcast wypuścimy na platformie Spotify, a infografika świetnie sprawdzi się w newsletterze. Pamiętajmy o tym kształtując konkretną komunikację z klientem.Content może być równiez interaktywny i zachęcać użytkownika do reakcji. W tym celu korzystajmy z ankiet na stories, kalkulatorów, interaktywnych grafik.
Wybór formy to jedna rzecz, ale potem musimy stworzyć interesujące treści. Skąd czerpać inspiracje w chwili mniejszej weny? Śledźmy wiadomości krajowe i zagraniczne, przeglądajmy grupy dyskusyjne. Przydatne informacje znajdziemy też w Google Trends czy nawet Głównym Urzędzie Statystycznym. Istnieje też wiele generatorów treści i programów do monitoringu internetu, które wspierają pracę copywriterską.
Na koniec
Końcówka szkolenia ocierała o tematy KPI i celów, jakie stawia sobie dana marka, bo przecież wszystko robimy po coś. Dlatego długofalowe działania content marketingowe wymagają odpowiedniego planowania i głębokiej refleksji grupy docelowej. Jednak konsekwentna praca przyniesie świetne efekty i co najważniejsze – lojalnych klientów.
Wszystkie te informacje to tylko łyżeczka z oceanu wiedzy, jaką przekazała nam na szkoleniu Ania Ledwoń-Blacha Co-Founder & Creative Owner w More Bananas. Serdecznie polecamy i dziękujemy za poświęcony czas – zdecydowanie owocny!