W skrajnych przypadkach negatywne SEO może doprowadzić do eliminacji naszej strony z wyników wyszukiwania lub radykalnego obniżenia pozycji naszej witryny internetowej. W takiej sytuacji nie traćmy jednak głowy, ponieważ negatywne SEO rzekomo stosowane przez naszych konkurentów, to często próba ukrycia naszych własnych uchybień. Po nadejściu Pingwina to właśnie stare nawyki budowania linków w 99% szkodzą naszej witrynie.
Gol samobójczy czyli negatywne SEO
Gorsze wyniki pozycjonowania mimo dobrych intencji to często wina samego pozycjonera witryny internetowej, który zajmuje się na przykład pozycjonowaniem witryny bliźniaczo podobnej do innej witryny internetowej, w dodatku o zbliżonej tematyce. Kopiowanie pomysłów w świecie SEO to droga na skróty. W Pomocy Google znajdziemy obszerne Wskazówki dla Webmasterów, które udzielają informacji, jakich technik należy unikać, aby nasze działania nie były strzałem we własną bramkę. Podobne konsekwencje dla pozycjonowania będzie miało stosowanie black hatowych technik SEO w trakcie zdobywania linków do naszej strony.
Negatywne działania SEO naszej konkurencji
Zdarza się, że konkurencja szkodzi naszej stronie poprzez zainfekowania jej wirusem lub malware’em, podmianą treści na stronie lub po prosty publikuje nieprawdziwe opinie i recenzje na nasz temat. Niekiedy tworzy kopię naszej strony i robi wszystko, aby została ona zaindeksowana w drugiej kolejności lub kieruje do naszej strony sporą ilość linków ze złego sąsiedztwa. Inne działania to m.in. dopalanie witryny ogromną ilością linków z bezwartościowych stron, pozycjonowanie strony spamerskimi frazami. Dla pozycjonera szczególnie dotkliwe będą efekty ostatnich działań.
Koniec z negatywnym SEO – Link Disavow Tool
Jeszcze kilka miesięcy temu swoistą furorę na rynkach zagranicznych robiły firmy specjalizujące się w usuwaniu niepożądanych linków za niemałą opłatą. Obecnie każdy może sam wyeliminować niechciane linki. Narzędziem, które ułatwi nam usunięcie niepożądanych linków jest oczywiście Link Disavow Tool. Odkąd pojawiło się w panelu Google Webmaster Tool wywołuje wiele komentarzy, a na jego temat napisano dziesiątki dobrych artykułów (warto na przykład zajrzeć na strony 1, 2, 3 ), dlatego nie ma sensu rozwodzić się na ten temat. Wszyscy zainteresowani wdrożeniem narzędzia Google do usuwania linków jednomyślnie stwierdzają, że trzeba je używać bardzo ostrożnie. Warto jednak pamiętać, że siłę Link Disavow Tool trzeba połączyć z mocą innych programów, które pozwolą nam sprawdzić jakość naszych linków i dokonać dobrej selekcji linków, których chcemy się pozbyć. Tutaj szczególnie przydatne będą takie narzędzia jak SEOmoz czy Majestic SEO. Ostatnie udogodnienie, które wprowadził Dixon Jones w programie Majestic SEO, pozwala dodać do Bulk Backlink Checkera pulę linków prosto z pliku. Dla chcącego wykryć podejrzane linki nie ma już żadnej wymówki. Wszystkie narzędzia znajdują się pod ręką.
Zanim sięgniemy po Link Disavow Tool
Zanim zaczniemy dokonywać zmian w bazie naszych backlinków, sięgnijmy po sprawdzone i skuteczne znane od dawna. Najprostszą drogą zapobiegania sytuacji, kiedy ktoś inny próbuje manipulować wynikami naszej strony w wyszukiwarce, jest sprawdzanie linków i anchorów prowadzących do naszej witryny. Jeśli wykryjemy dużą liczbę linków z niepożądanych witryn, mamy niekiedy możliwość skontaktowania się z właścicielem witryny z prośbą o usunięcie niechcianych linków. Dość niewdzięczne zadanie, ale warto spróbować. W przypadku linków z SWLi w większości serwisów można zablokować linkowanie naszej strony z nich. Dobrym rozwiązaniem jest ustawienie alertów Google, która poinformują nas o pojawieniu się nowych treści na temat naszej strony w wyszukiwarce czy też skorzystanie z narzędzia, które ułatwi nam kontrolę nad wizerunkiem naszej marki w sieci (np. Brandle). Jeśli jednak nie mamy na to czasu warto po prostu postarać się o czysty, naturalny profil naszych linków. Google ma wgląd do historii naszych linków i jeśli będą one godne zaufania, nasza stronę nie będzie narażona na poważne konsekwencje ataków z zewnątrz.
Zdarza się, że nasza konkurencja troszczy się o słabe wyniki naszych działań SEO, ale zdecydowanie częściej sami szkodzimy sobie stosując nie do końca właściwie techniki pozycjonowania. To nie przypadek, że najbardziej podatne na spadki pozycji są nowe strony lub posiadające wiele linków do źródeł o niskiej wartości.