Daniel Janiszewski obecnie pracuje w agencji Testimo z Gliwic. Dzięki wiedzy programistycznej bez problemu odnajduje się temacie optymalizacji gotowych aplikacji webowych czy autorskich skryptów nie przygotowanych pod SEO. Jest wyznawcą idei „Jeśli nasz klient zarabia zarabiamy i my” dlatego celem zawsze jest zwiększanie konwersji.
KM: O czym opowiesz na semKRK?
DJ: Opowiem o tym, jak rozdzielić ruch z searcha dla klienta biznesowego i klienta indywidualnego na przykładzie firmy produkującej produkty użytku codziennego dla B2B i B2C.
W branży mówi się, że tylko w Polsce działa coś takiego jak rozliczenie za pozycje. Sporo firm wycofuje się powoli z tego modelu rozliczeń. Co o nim sądzisz?
Zgadzam się, że tylko w Polsce istnieje coś takiego, zgadzam się, że jest to ze szkodą, dla takich agencji jak my. Sporo firm się z tego wycofuje, powinno tak być, też staramy się z tego wycofywać, ponieważ wśród klientów utarte jest takie przekonanie ze starych czasów, że TOP1 w wyszukiwarce na jakąś tam frazę daje ruch, a wcale tak być nie musi. W pewnym sensie rozliczanie za pozycję jest krzywdzące dla klienta nawet przy dobrych frazach, bo jeżeli mamy rozliczenie rozłożone na trzy etapy: 1-3, 4-6, 7-10 to robiąc klientowi frazy 4-6 nie namęczysz się zbytnio, a pieniądze wpadają. A jaki jest ruch z 4-6 i 7-10? Praktycznie zerowy, a kasa wpada. Czyli zarabia agencja, a klient nie, a skoro klient nie zarabia to za chwilę zapyta, gdzie jest zwrot z mojej inwestycji, o której mówiliście na początku. Naszym zdaniem jest to rozliczenie archaiczne, powinno się od niego odstępować, ponieważ jest krzywdzące dla obydwóch stron. Ma krótkie nogi dla agencji i jest z niekorzyścią dla klienta. Według nas powinno się traktować umowę z klientem oraz cały marketing jako usługę całościową i tak też płatną. Owszem jeden z punktów opłaty całościowej to może być pozycjonowanie na dane frazy i tutaj z całości abonamentu możemy wyliczyć drobny uszczerbek budżetu przeznaczonego na organika i jego rozliczać za osiągnięty wynik w wyszukiwarce. Ale powinna być to niewielka część budżetu. A premiowana powinna być pozycja 1-3.
Jakie zmiany w narzędziach Google ucieszyłyby Cię najbardziej?
Co nam boż… tzn. Google dasz, to przyjmiemy.
Czym w najbliższym czasie może nas zaskoczyć Google?
Google ciągle nas czymś zaskakuje, Google to niekończąca się księga, więc trzeba być czujnym, podążać za zmianami i nie uzależniać się tylko od wyszukiwarki. Bo robienie SEM to nie tylko wyszukiwarka Google.
Wymarzony klient na SEO to
To człowiek, który wie, że nie chce robić SEO tylko SEM. To człowiek świadomy co to jest CTA na stronie, wie co to landing page i konwersja. Mimo tego, że nie do końca rozumie nasze działania, to jest w stanie przeliczyć wydatki wydane na agencję na zyski ze sprzedaży swoich produktów/usług.
Mam własny biznes, zamierzam podpisać umowę z agencją SEO – na co zwrócić uwagę.
Pierwszy i najważniejszy krok to polecenia i referencje. Ważna jest transparentność działań, nawet na etapie ofertowania, czyli co według agencji jest potrzebne klientowi, co chcieliby zrobić, jaki to da efekt i ile to będzie kosztowało. Później należy się zapytać czy te pieniądze wydane na marketing i agencję pozwolą mi zarobić tyle, żeby mi się to zwróciło z nawiązką.
Najciekawszy przypadek z pracy SEO.
Jeden klient, cztery strony, każda w innej domenie, brak optymalizacji, DC i każda strona pod jedną frazę. Umowa na cztery frazy, pozycjonowanie za wynik. Klient totalny beton – brak możliwości zmiany umowy i strategii SEO, bo on nie chce, bo on tak ma dobrze, bo tak mu się podoba.
Jakim pojęciem ze świata SEM powinniśmy się jak najszybciej zainteresować na przyszłość?
Nie wolno zaniedbywać sociala. Wydaje mi się, że social w najbliższym czasie będzie robił kawał roboty i będzie to z plusem dla nas wszystkich, ponieważ nie będziemy uzależnieni od wyszukiwarki.
Do znudzenia słyszymy informacje, że SEO umarło, SEO się zmieniło, SEO nie ma nic wspólnego z tym co było 10 lat temu. Z drugiej strony znam osoby, które twierdzą, że SEO nie zmieniło się od 10 lat. Zmieniły się detale optymalizacji, miejsca na linki. Prośba o komentarz.
Tzw. SEO nie umarło, ma się dobrze i na pewno będzie się rozwijało i nie umrze. Bo SEO to tak naprawdę SEM. A SEM to wszystkie działania, jakie możemy generować dla klienta, żeby promować jego produkty czy usługi. Ale owszem zmieniły się detale, zmieniły się miejsca skąd i jak powinniśmy pozyskiwać linki, ponieważ cała branża jest ciągle rozwijającą się. Tak jak powiedzieliśmy wyżej, Google ciągle będzie się zmieniało i trzeba za tym dążyć.
Jak byś wytłumaczył laikowi różnice White Hat vs. Black Hat?
A co to jest Black Hat?
Jakie miejsca polecasz do szukania codziennych inspiracji ze świata SEMu.
Przede wszystkim istotne są konferencje i spotkania branżowe. Warto spotykać się z ludźmi z branży i wymieniać doświadczenia. Poza tym dobrze jest czytać blogi branżowe oraz te, które prowadzone są przez głównych graczy na rynku, zaczynając od Google, Facebooka czy Twittera.
Od kilku dni branża przeżywa mocno zmiany w wynikach wyszukiwania. U Ciebie na pewno zielono, ale co mogło spowodować spadki u kolegów po fachu
U nas wcale nie było na zielono. Poczuliśmy ruchy na frazach lokalnych oraz na kilku frazach EM, ale w większości przypadków, łącznie z EM wszystko wraca do normy. Zmiany spowodowane były wdrożeniem Pingwina 4.0 w czasie rzeczywistym